10 spraw na 10 lat, czyli zielone pomysły na Polskę w Europie - page 34

O naszej diecie, rolnictwie i zakupach
33
P
olska,
wstępując
do
Unii
Europejskiej, miała żyzne pola
uprawne i czyste powietrze.
Na polskiej wsi kwitło życie,
szczególnie w porównaniu z ‘zielonymi
pustyniami’ zachodniej Europy, gdzie dzikie
życie walczyło o przetrwanie na swoistych
wyspach
pośród
morza
toksycznego
rolnictwa. Małe miasta i wsie były pełne
mieszkańców oraz tętniły życiem. Było to
więc wymarzone miejsce do korzystania
z tego naturalnego i społecznego kapitału
oraz stworzenia bioróżnorodnych systemów
upraw i dobrze żyjących rolniczych wspólnot.
Przed akcesją Polski do UE nie było
publicznych funduszy, które finansowały
używanie w rolnictwie substancji agroche-
micznych. Dzięki temu szerokie połacie pól
uprawnych pozostawały
de facto
organicz-
ne. Wiele osób
miało nadzieję,
że Polska wykorzysta swoje sąsiedztwo z du-
żymi rynkami, które poszukiwały wówczas
organicznych produktów, i wzmocni ten sek-
tor gospodarki. Takie rozwiązanie byłoby
korzystne dla obu stron
(win-win):
zarówno
dla środowiska, polskich rolników, jak i kon-
sumentów w Unii. W rezultacie nastąpiło roz-
czarowanie, a promocja i wdrażanie metod
organicznych okazało się niewystarczające.
Dziesięć
lat
później,
naturalny
i społeczny kapitał obszarów wiejskich
stracił na wartości. Unia doszła do kresu
swych możliwości. Obecnie czeka ją
spadek produkcyjności. System rolno-
ekologiczny rozpada się na naszych oczach.
Mamy problem z zapylaniem zbóż, a nasza
ziemia jest sterylna i wyjałowiona. Jej
żyzność podtrzymywana jest jedynie dzięki
kosztownym produktom rolnochemicznym.
Chcemy obszarów wiejskich, które „żyją”.
Po pierwsze, nasze rolnictwo nie może wy-
jaławiać ziemi, musi współdziałać z naturą
i wzmacniać funkcje ekosystemów, tj. zapy-
lanie, tworzenie gleby, zatrzymywanie węgla,
obieg pokarmu, regulacja szkodników czy
podtrzymywanie obiegu wody. Potrzebuje-
my tego, aby utrzymać, ale i wzmocnić wy-
dajność i zwiększyć odporność rolnictwa na
powodzie i susze, które nieuchronnie przy-
niesie ocieplenie klimatu.
Po drugie, potrzebujemy inwestycji
w rozwój obszarów wiejskich, które stworzą
działające lokalne gospodarki i bezpośrednie
kanały dystrybucji żywności oraz podtrzyma-
ją relacje wieś-miasto.
Aby wieś była dobrym miejscem do
życia i pracy
Andrzej
Nowakowski
studiował ekologię
i rolnictwo
|
doradca w Grupie
Zieloni/ WSE ds.
rolnictwa
i rozwoju wsi
|
Anglik z polskim
pochodzeniem
Chcemy obszarów wiejskich,
które „żyją”
1...,24,25,26,27,28,29,30,31,32,33 35,36,37,38,39,40,41,42,43,44,...86
Powered by FlippingBook