80
panaceum na niskie zatrudnienie niepełno-
sprawnych i innych wykluczonych, starzejące
się błyskawicznie społeczeństwo, niewydol-
ną służbę zdrowia, słaby dostęp do usług
opiekuńczych, złą infrastrukturę transpor-
tową, depopulację małych ośrodków, głód
mieszkaniowy, zanieczyszczenie środowiska
i niski kapitał społeczny.
Odpowiedzi na te wyzwania można szu-
kać w przedsiębiorstwach społecznych:
różnych formach prowadzenia biznesu, któ-
re nad zysk właścicieli czy akcjonariuszy
przedkładają wywieranie efektu społecz-
nego, świadczenie deficytowych usług spo-
łecznych, dostarczanie produktów osobom
z grup wykluczonych. Na przykład bezrobot-
ni z grupy wiekowej 50+ zakładają spółdziel-
nię świadczącą usługi opiekuńcze niesamo-
dzielnym osobom starszym albo długotrwale
wykluczone mieszkanki byłego PGR przejmu-
ją upadłą linię autobusową, przyczyniając się
przy tym do zwiększenia atrakcyjności tury-
stycznej swojej miejscowości.
To wszystko już się dzieje, nie tylko w unij-
nych dokumentach, nie tylko w zagranicznych
dobrych praktykach, ale również w Polsce.
Żeby było jeszcze lepiej, żeby problemy spo-
łeczne rozwiązywały się przy okazji innowa-
cyjnych biznesów, a kapitał społeczny rósł
i zmieniał nas na lepsze potrzeba niewiele
– kilka zmian prawnych ułatwiających życie
przedsiębiorstwom niedziałającym dla zysku,
lepszy biznesowy i społeczny systemwsparcia
dla tych przedsiębiorstw, edukacja kształtują-
ca postawy obywatelskie i współpracę, zmia-
ny w systemie zamówień publicznych, które
będą kreowały społeczną wartość dodaną
(choćby poprzez promowanie przedsiębiorstw
dbających o środowisko lub zatrudniających
osoby wykluczone). Wówczas rzeczywiście
będziemy żyć w społecznej gospodarce rynko-
wej opartej na solidarności i dialogu.
w dwudziestoleciu
międzywojennym
spółdzielnie wytwarzały
1/4 polskiego PKB